Drobniejsze niż piasek
Gdyby wszystko było zmyślone
Każde wyjście o świcie
Nie byłoby rozstaniem
Wieczór nie byłby
Wydaleniem dnia
Przeformowany w inne kształty
Coraz bardziej oddalam się
Od codziennej powłoki
Nie chcę wiedzieć nic więcej
Nie pasuję do zmyślenia