Bezczynność
Wspominać wspomnienia
O niewygasłej godzinie
Wyrzekając się przez przypadek
Tęsknoty oczu warg
I gdzie by to nie było
Nawet w tęczowym świetle
Starej latarni
Przemiana pogrzebowego
Wodzireja
W pierwszego wiodącego
Karnawału
To w sztucznym raju pozostaje
W bezsilnej obserwacji
Łaski magicznego zwierciadła