Pomalowane niebo
Jest zmęczenie słowem
Którego deszcz nie obmywa
Bez podobieństwa
Do zniszczonego lasu
Niby cienie palców
Splatające węzły czasu
Pełne narkotyku fantazji
Jest w ciemności
Obecność ciała obok
Jest niemrawe
Dotykanie wspomnień
Usypiające o brzasku
Tak by nie mówić
Niczego nikomu