Zamglony brzeg
Jak dostojnie wyglądają
Błękitne żyrafy
Rozczesujące splątane futra
Noc je nie przenika
Deszcze omijają
We wszystkich snach
Cierpiących na bezsenność
Tylko muzyka
W zapętleniu budzi pustynie
Z pierwszym brzaskiem
I tak wszystko znika