Spokojem koję czas
Wszystko we mnie krzyczy
Upijam się chwilą
Bo o nic więcej
Prosić nie będę
I nie zatrzymam się
Nawet na oddech
Nawet na otarcie oczu
Deszczem napojonych
Które nie chcą już widzieć
Na ściągniecie drżących ust
Spierzchniętych na wietrze
Które nie chcą już mówić
Na zatkanie uszu
Obolałych gromem
Które nie chcą już słyszeć