Puste skrzydła
Czekając na kamiennych schodach
Na pomyślny wiatr od południa
Chłonę ciepły deszcz
Roziskrzony słońcem
Nie ważne jest to co w kalendarzu
Nie mam nic w dłoniach
Nawet cienie nie są wyraźne
Obracam głowę z zamkniętymi oczami
Czy już mnie zabierze
Nad pola i morza