Dendrologiczność

Siedzę przy stole
Nieskazitelnie nie białym
Każdy ruch wzbudza
Dźwięki
Jak dzwonków na wietrze
Myśli jeżą się smagane
Niepewne tego co potem
Przecież zasługuję
Na przebłysk rozpoznania
Dlatego zazdroszczę
Drzewom