Jedyną ekstrawagancję
Na jaką sobie pozwalam
To pisanie
O mózgu
Rozstrzeliwanym każdego dnia
Myślach skwantowanych
I słowach w kolejce
W porze ekstrawagancji
Drzewom odrastają liście
Mundury płowieją
I odpadają od ciał
A jedynym przywiązaniem
Są moje czucia
Stoję sobie tedy nagi
W wynajętym ciele