Mimo że nogi splątane
Jak gałęzie winorośli
Obrazy
Których nie widać
Po wybuchu na słońcu
Wilgoć ust
I reszta tego co potem
Z wiarą w zanurzenie
Tak jak ciemność
Nabiera barwy
Rozgrzewa
Zmarznięte dłonie
Rozrasta się w środku
Powiązana w kształty
Odciśnięte
Na lśniących mokrych
Kamieniach
Wyśpiewane w kołysance