05

old england black

Wiem że żelazne kwiaty
Też więdną
Z końcem każdego ranka
Czuję jak znikają
Bezszelestnie
Mimo że wiatr umarł
Wiem ze fale
Znieruchomiały
Z powściągliwym
Przesłaniem
Wiem że próżne
Oczekiwanie
Na swoiste męstwo
Ściśniętych dłoni
Czekających
Na pocałunek
Na bladym czole
Wiem że gdy w lesie
Dogasa ognisko
Doskonałość pęka
W błękicie
I staje się
Rodzajem poszukiwania