17

old england black

Słychać kroki
Tego co przez moją wodę przechodzi
Dźwięki wzbudzają wielkie fale
Zaginają abażur lampy na szafce
Szafkę i ścianę
Śmiejcie się
Na podłodze zostawiając mokre ślady
Drwiące z roztopionych zegarów
Gdybym umiał tak chodzić
W każdą stronę
Nie bałbym się wziąć podręczny bagaż
I co wtedy?
Może podróż w karnawale
Może misterne układanie kawałków
Palisandru
Tak
Pewnego poranka
Rozkwitające mimozy
Wchłoną wilgoć
I wszystko nieprzemyślane