Koślawy język
Alergia na słowa
Nawet gdy pamięć
Rozmija się z mgłą
Kołysaniem nieba
Nie zmienię niczego
Poza falą nudności
Choć powoli usuwam
Puste kartki
Wciąż się kręcą wokół mnie
Niosące wiekuiste światło
Błagalne pieśni
Zaszyte w powietrzu
Ugniatam je w palcach
W nieokreślone kształty
Tak by nie przypominały
Zupełnie niczego