Stara lampa słońcem
Byle nie za głośno stąpając
Po drewnianych schodach
Z zaciśniętą w dłoni kartką
Na niej szepty
Jakby całe ciało zwinięte na ziemi
Blask znika gdzieś pod nogami
Coraz dalszymi od nieba
Tylko ptaki wiedzą
Że nigdzie nie odejdzie
Na tym skrawku całym światem
Najpierw powiedz dokąd