Nikłe proroctwa
Kiedy w archiwach zabrakło
Mrocznych proroctw
Tylko w światłach starych lamp
Można zobaczyć znikomość
I splątanie wszystkiego urojonego
Pękają niewiadome
A wchodząc na piętro
Wciąż następuje upadek
Na parter
Mimo pragnienia
Czegoś niezwykłego
Dzień za dniem
Stosy obrazów
Ludzi ze skrzydłami
Niezwykłego piękna
Ledwie oklejone sygnaturą
Trafiają do wilgotnych magazynów