Puste ręce nie są zaproszeniem
To tylko forma zapomnienia
Bardzo podobna do teorii
O praktyce zbliżenia
Zapach arbuzów podświetlonych neonami
Pokonuje abstrakcyjną odległość
Poza znaną fizyką
Tylko czasem się zdaje że jeszcze krok
A zakiełkują wprost z pustki
Kawałki zmieniających kolory
Płonących za nami stosów