W definicji spokoju słucham milczenia
Przesłoniętego zdechłymi żaglami
Nawet gęba księżyca z okna psychiatryka
Ani na chwilę nie więźnie w absolucie
Moja samotność nie truje
Lęk nie mrozi kości
Wszystko poddaje się grawitacji
Odchodzi wspomnieniem
Tylko te wszystkie światy
Póki co
We mnie …